Łukasz Klimowicz fotografia i film

To właśnie podczas przygotowań przyzwyczajacie się do mojej obecności i uświadamiacie sobie, że nie tylko nie powoduję dodatkowej dawki stresu, a wręcz przeciwnie – potrafię pomóc i uspokoić. Oczywiście przy okazji sfilmuję co nieco i zrobię kilka zdjęć w sposób naturalny i nienachalny. Nie jak obcy pan z aparatem, ale jak znajomy, z którym można również chwilkę porozmawiać.

Jest to taki etap, gdzie skupiacie uwagę głównie na sobie. Niemal nie zauważacie mojej obecności. Ja w tym czasie pracuję dyskretnie i z wyczuciem. Zamykam w kadrze Wasze ulotne spojrzenia, łzy szczęścia rodziców, uśmiechy gości. Ukazuję piękno miejsca ślubu, obserwuję światło, fotografuję detal, filmuję gesty. Zwracam uwagę na rzeczy, które mogą Wam umknąć, a będą wspaniałym dopełnieniem Waszej opowieści.

Składanie życzeń to wybuch pozytywnych emocji. Uwielbiam patrzeć na Waszą radość i Waszych gości.

Tutaj jest miejsce na dobrą zabawę, delektowanie się pysznym jedzeniem jak i rozmowy z przyjaciółmi czy rodziną. Po pierwszym tańcu jest już pełen luz i w pełni cieszycie się spotkaniem z Waszymi najbliższymi. Zapomnieliście już, że jest z Wami fotograf. Ja natomiast przechadzam się po sali poszukując ujęć wartych zapamiętania. Nikomu nie każę uśmiechać się w stronę aparatu, nikogo nie ustawiam do zdjęć. Pląsam po parkiecie polując na ciekawe czy śmieszne momenty. Pragnę, abyście zobaczyli Waszą zabawę weselną również oczami Waszych gości i na nich skupiam dużą część swojej uwagi.

Podczas wesela wykonuję także zdjęcia z rodziną czy bliskimi. Wybieram odpowiednie miejsce i podczas 10-15 min jest czas na takie pamiątkowe fotografie. Oczywiście jeśli tylko macie na to ochotę i absolutnie do tego nie zmuszam.

Jeśli podczas wesela zauważę piękny zachód słońca lub inspirującą scenerię, to z przyjemnością namówię Was na kilka ujęć tylko dla Was.

Wykonujemy ją w dogodnym dla Was i dla mnie terminie. W większości przypadków wybieram kilka miejsc w okolicy Ełku, takich jak klimatyczny las, droga, polana czy pomost nad jeziorem. Sesja plenerowa trwa około 1,5 godziny tuż przed zachodem słońca. Oczywiście nie jest to regułą i równie dobrze możemy wykonać taką sesję w mieście w deszczowy dzień i osiągnąć piękne efekty.

Wymarzona sesja nad polskim morzem, w górach czy we Włoszech jest także bardzo dobrym pomysłem na niepowtarzalne ujęcia i emocjonującą przygodę.

Jest to sesja bardziej na luzie, dzięki której lepiej się poznamy. Spędzamy ze sobą czas, porozmawiamy i zrobimy zdjęcia. Zobaczycie jak pracuję i przekonacie się, że na ślubie możecie czuć się przy mnie swobodnie.